Hlavná obsah

Parafianka z Niebocka siostra Rozalia przebywa na Misjach w Kamerunie. Tam na afrykańskiej ziemi pracuje z biednymi i opuszczonymi dziećmi oraz młodzieżą. Zajmuje się dziećmi w Oratorium pw. św. Michała Archanioła. W większości są to sieroty, którym po lekcjach 3 razy w tygodniu zapewniany jest posiłek, nauka, zabawa oraz modlitwa. Opiekuje się też grupą młodzieży im. Bł. ks. Bronisława Markiewicza, również w większości są to sieroty, którym pomaga, szczególnie w szkolnictwie. Spotkania z nimi odbywają się w soboty. W tym dniu razem z animatorami uczą ich pracy fizycznej m. in. wyrabiania oleju, nauki szycia ręcznego, pracy intelektualnej poprzez słuchanie wykładów z dziedziny moralnej oraz rozwoju duchowego według duchowości ich założyciela i modlitwy. Siostra Rozalia prowadzi również katechezy w szkole podstawowej i przedszkolu oraz przygotowuje dzieci i młodzież z tej parafii do sakramentu chrztu, prowadzi grupę powołaniową „COP MONDE”.

Siostra ma bardzo dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą, jest bardzo przez nich lubiana. W liście jaki do nas przysłała z życzeniami na Boże Narodzenie opisała nam o pewnym zdarzeniu, które nas bardzo wzruszyło i zmobilizowało do uruchomienia stałej pomocy finansowej dla Jej misji.
Oto jego fragment:
„ … Pewnego dnia przyszedł do mnie chłopak i prosił o pomoc finansową. Widziałam go już kilka dni wcześniej, ale nie bardzo się nim zainteresowałam, ponieważ przychodzi tu bardzo dużo dzieci i młodzieży, które ciągle o coś proszą. A on nie prosił o pomoc w szkole, ale o pieniądze na mieszkanie i wyżywienie. Na drugi dzień rano zauważyłam go, jak pracował przy Oratorium – maczetą wycinał trawę. Zapytałam go, co tutaj robi i dlaczego pracuje, jak go o to nie prosiłam. Odpowiedział, że musi pomóc swojemu rodzeństwu. Jest najstarszy, a wszystkich jest ich sześcioro. Wynajmują pokój u pewnej pani, która chce z ich z niego wyrzucić, gdyż już 2 miesiące nie zapłacili jej za mieszkanie. Spojrzałam na niego, był niskiego wzrostu i bardzo wychudzony. Wyglądał na ucznia szkoły podstawowej. Zapytałam go gdzie są jego rodzicie. To pytanie wzruszyło go. Z oczu zaczęły mu płynąć łzy. Szlochając opowiedział, że ojciec siedzi w więzieniu, bo miał wypadek. Jadąc na motorze zabił człowieka. Zapytałam więc o matkę. Odpowiedział, że nie wie, co się z nią stało. Już jakiś czas temu zostawiła ich samych i odeszła. Nikt nie wie gdzie. To babcia się nimi opiekowała, jednak jest już stara i nie daje rady, jest ciężko chora. Cały czas szlochał. Teraz to on, jako najstarszy musi pomóc rodzeństwu i dlatego przyszedł tutaj pracować. Prosił, abym mu pozwoliła zarobić na zapłacenie pokoju. Nakarmiłam go i dałam mu potrzebne pieniądze. Zapytałam nieśmiało, czy może przyprowadzić swoje rodzeństwo do Oratorium. Odpowiedział, że tak. Jeszcze tego samego dnia przyszedł z nimi. Załatwił potrzebne sprawy, tak by wszystkie informacje o dzieciach zostały zapisane w dokumentacji. Okazało się, że był uczniem gimnazjum, pozostałe dzieci były dużo młodsze. …”
Siostra Rozalia na co dzień spotyka się z ogromną biedą, szczególnie u dzieci i młodzieży. Niektóre dzieci chodzą bardzo głodne, bo nawet raz dziennie nie otrzymują posiłku.
Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą – wesprzyjmy naszą rodaczkę- siostrę Rozalię, by w ten sposób pomóc jej realizować dzieło Boże na Misjach.
Pomoc można przesyłać za pośrednictwem Zgromadzenia Sióstr św. Michała Archanioła ul. Ks. B. Markiewicza 22, 38-430 Miejsce Piastowe.
Nr konta na które można przesłać pomoc finansową:
24 1240 1457 1111 0000 1929 1664 z dopiskiem: Pomoc na misje dla Siostry Rozalii w Kamerunie
Parafialny Oddział Akcji Katolickiej w Niebocku
Foto: gosc.pl

Siostra Rozalia

0
0
0
s2sdefault