Dożynki Gminne w Wydrnej

dożynki

Dożynki są corocznym, tradycyjnym świętem dziękczynienia za plony, za ciężką pracę rolników, za żywność na naszych stołach. W tym roku Dydyńskie Dożynki Gminne świętowaliśmy w Wydrnej w dniu 21 sierpnia 2022 r.

Zgodnie ze zwyczajem, kolorowy korowód dożynkowy na czele z mażoretkami i orkiestrą dętą, a także zespołami ludowymi, delegacjami wieńcowymi Kół Gospodyń Wiejskich oraz pozostałymi uczestnikami uroczystości, przemaszerował główną ulicą spod Wiejskiego Domu Kultury do Kościoła Parafialnego w Wydrnej. Tam też odbyła się dziękczynna msza święta sprawowana przez proboszcza parafii w Jabłonce ks. Bogusława Zajdla.

Po mszy uczestnicy uroczystości zgromadzili się na placu przy Wiejskim Domu Kultury w Wydrnej. Orkiestra Dęta odegrała Hymn Państwowy, a następnie odbyło się przekazanie bochenka chleba przez Starostów Dożynek Wójtowi Gminy Dydnia. Ten symboliczny gest co roku jest jednym z głównych elementów uroczystości dożynkowych. Chleb – owoc pracy rolnika, wypieczony z tegorocznego ziarna, zrodzonego na naszej dydyńskiej ziemi.

Starostami tegorocznych dożynek byli Anna Mazur oraz Zbigniew Klimkowski. Anna Mazur wraz z mężem Michałem są rodzicami trójki dzieci. Posiadają 12-hektarowe gospodarstwo rolne. Uprawiają pszenicę, owies i ziemniaki, hodują również zwierzęta: 6 krów, 70 kur, 15 kaczek i 13 indyków. Zbigniew Klimkowski wraz z żoną Marią są rodzicami pięciorga dzieci. Posiadają 11-hektarowe gospodarstwo rolne. Uprawiają pszenicę, żyto, orkisz, owies i ziemniaki. W gospodarstwie hodują również dwie krowy oraz kury.

– Chleb jest symbolem dostatku, szczęścia i pomyślności, wspólnoty, a za razem szacunku dla natury. Jako Starostowie tegorocznych dożynek w imieniu rolników z terenu Gminy Dydnia chcielibyśmy przekazać ten chleb jako symbol ciężkiej, całorocznej pracy rolników. – tymi słowami starostowie dożynek przekazali chleb Wójtowi Gminy Dydnia. Wójt Alicja Pocałuń ucałowała otrzymany bochenek, mówiąc – Dziękuję za ten chleb, upieczony ze zbóż waszych pół. Będę go szanować i dzielić sprawiedliwie, tak by nikomu go nie zabrakło.

Następnie Wójt powitała wszystkich zgromadzonych na dożynkach gości. W uroczystości udział wzięli m.in. poseł do Parlamentu Europejskiego Bogdan Rzońca, poseł na Sejm RP Adam Śnieżek, starosta brzozowski Zdzisław Szmyd, sekretarz Gminy Dydnia Edyta Kuczma, przewodniczący Rady Gminy Dydnia Piotr Szul, dyrektor GOKBPiW w Dydni Rafał Czopor, kierownik PZDR w Brzozowie Tomasz Bartnicki, prezes zarządu oddziału powiatowego ZOSP RP w Brzozowie Mariusz Bieńczak, delegacje wieńcowe wszystkich Kół Gospodyń Wiejskich Gminy Dydnia, radni, sołtysi, dyrektorzy szkół, mieszkańcy Gminy Dydnia.

Wójt Alicja Pocałuń wygłosiła przygotowaną specjalnie na tę uroczystość mowę:

„Chleb – pożywienie, pieczywo z mąki, wody i zakwasu. Rozczyn – długo wyrabiany, pieczony w specjalnym piecu z watrą, opalanym wyselekcjonowanym drewnem. Wprawne i silne ręce gospodyni wyrabiają ciasto chlebowe, formują bochenki, znaczą znak krzyża i wkładają do pieca. Chleb się rumieni, wyrasta. Piękny chlebowy zapach unosi się i zaprasza do odkrojenia pierwszej pajdy. Wtedy kreśli się znak krzyża po czym dopiero kroi.

Chleb znany w starożytności nie przypominał współczesnego pulchnego wypieku, raczej zbliżony był do podpłomyka. Taki chleb łatwiej było łamać niż kroić i zapewne stąd wziął się powszechnie znany w wielu kulturach zwyczaj obrzędowego łamania chlebem.

Od zarania dziejów aby móc zjeść chleb, trzeba było w pocie czoła na niego zapracować na roli uprawiając zboża, żyto, pszenicę, jęczmień. Człowiek musiał zmagać się z ziemią, warunkami atmosferycznymi, dziką zwierzyną, aby zboże wyrosło i szczęśliwie trafiło pod postacią chleba na stół. Musiał pokonywać trudności, znój, zmęczenie i wszelkie słabości. Nie raz przyszło mu płakać z powodu suszy, ulewy, gradobicia czy pożaru. Każda klęska niweczyła ciężką, wielomiesięczną pracę. Każda klęska pokazywała, że człowiek jest marnością naprzeciwko nieprzewidywalnej natury. I tutaj ulgę i nadzieję przynosiło westchnienie do Boga, spoglądanie w niebo i tam upatrywanie wsparcia i pomocy.

Pamiętam z dzieciństwa opowieść mojego taty o pewnym rolniku, gospodarzu na kilkunastu morgach. Miał stodoły, konie, woły i krowy. Można powiedzieć  – modelowe gospodarstwo. Rolnik ten nie raz narzekał i wytykał Panu Bogu, że pogoda nie taka, a to za mało deszczu, a to za dużo, a to za zimno, a to za ciepło… Pewnego dnia gdy rolnik tak narzekał, a wręcz pouczał Pana Boga co ten powinien w tym momencie na ziemię zesłać, Bóg postanowił odpowiedzieć mu. Gospodarzu – zawołał – skoro wiesz lepiej co jest najlepsze dla twoich upraw to od tej chwili możesz sam decydować… I tak gospodarz decydował, od zasiewów aż do zbiorów: deszczu – spadnij, słońce – grzej. Pszenica  wzeszła czerwienią, oziminę ukrył śnieżny puch, słońce ogrzewało, deszczyk podlewał… I tak na Św. Wojciecha w polu panowała uciecha. Łany pięknie zieleniały. Św. Zofia rozwinęła kłosy. Pozostało tylko czekać czasu żniw. Gospodarz decydował o pogodzie dbając o najlepsze warunki. W połowie lipca, tuż po św. Henryku, gospodarz postanowił wybrać się na przegląd swoich łanów. Zerwał kłos żyta, rozkruszył w dłoniach, zdmuchnął łupinki i, ku swojemu zaskoczeniu, na dłoni nic nie zostało… Nawet najmniejszego ziarenka. Zerwał drugie, piąte, zrywał ze środka stajonka i z kraju… Nigdzie nie było ziarna… Przerażony zawołał do nieba: Boże co to ma znaczyć? Kłosy są puste… Pan Bóg odpowiedział: Gospodarzu… chciałeś deszczu, śniegu, słońca, a zapomniałeś o wietrze… A to wiatr kołysząc łany zapyla zboża i sprawia że się tworzy ziarenko. Boże – odpowiedział gospodarz – zawierzam Ci wszystko co mam i co robię… Ty najlepiej wiesz czego mi potrzeba…

Powstały z kłosa, produkowany z ziarna zbożowego, które potrafiło obumrzeć, by odrodzić się po przejściu próby ziemi, kłos odnalazł światło i dojrzał w słońcu. Ziarno zakiełkowało dzięki wodzie i słońcu, rozrosło się ponad ziemią. Wytwarzany przez człowieka chleb jest łącznikiem pomiędzy ziemią a niebem, gdyż wzmacnia ciało, zapewniając mu przetrwanie. Pierwszy z podstawowych pokarmów, jest symbolem życia.

Przyjęty dziś od starostów chleb symbolizuje zaufanie, dostatek i życie… To ogromne zobowiązanie i odpowiedzialność… To też siła, w tym trudnym czasie, do pokonywania wszelkich trudności. Siła do dbania o rozwój gminy i jej mieszkańców…

Dziękuję za ten chleb. Dziękuję za dzisiejszą eucharystię. Dziękuję wszystkim za obecność, a szczególnie dziękuję tym, którzy przyczynili się do organizacji dzisiejszej uroczystości.”

Następnie swoje występy na scenie zaprezentowali kolejno: Młodzieżowy Zespół Pieśni i Tańca „Kalina” z Niebocka, Orkiestra Dęta Gminy Dydnia oraz Mażoretki, Kapela Ludowa „Młoda Przepióreczka”.

Debiut sceniczny przed szerszą publicznością zaliczyli również uczestnicy Klubów Seniora z Jabłonki i Temeszowa. „Seniorzy Śpiewają” – tak brzmiał tytuł występu przygotowanego specjalnie na dożynki.

– Gdy skończysz lat 60, nawet nie wahaj się,
weź męża, przyjaciółkę, do Klubu zapisz się!
W Jabłonce, w Temeszowie wesoło płynie czas,
Świat staje tu na głowie, więc zapraszamy Was! – zachęcali Seniorzy.

Podczas tegorocznych dożynek zgromadzeni goście mieli również okazję obejrzeć widowisko „Omłoty” przygotowane pod kuratelą GOKBPiW w Dydni. Była to opowieść o żniwach, osadzona w czasach, gdy gospodarstwa rolne nie były jeszcze zmechanizowane, natomiast plony były zbierane i przetwarzane ręcznie.

Wokół placu dożynkowego rozstawione były stosika Kół Gospodyń Wiejskich Gminy Dydnia. Udział w dożynkach wzięły KGW z Grabówki, Jabłonki, Końskiego, Krzemiennej, Krzywego, Niebocka, Niewistki, Obarzyma, Temeszowa, Ulucza, Witryłowa i gospodarze – KGW Wydrna. W centralnym punkcie każdego ze stoisk stały przepiękne dożynkowe wieńce, uwite z plonów naszej dydyńskiej ziemi – zbóż, ziół, kwiatów. Oprócz tego każde z kół przygotowało poczęstunek dla gości dożynek – lokalne potrawy, wypieki, desery. Zgodnie z coroczną tradycją każde koło zaprezentowało się na scenie, były wierszyki, piosenki anegdoty. Po występach Wójt Alicja Pocałuń wręczyła kołom podziękowania i prezenty.

Popularnością podczas dożynek cieszyły się również stoiska: koła naukowego Euroavia z Politechniki Rzeszowskiej, marki kosmetycznej Mary Kay, Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale, Gminy Dydnia, GOKBPiW w Dydni, lokalnych producentów żywności, rękodzielników.

Po występach Kół Gospodyń na scenie pojawiła się gwiazda wieczoru – kapela ROY. Repertuar muzyczny zespołu to połączenie takich gatunków jak folk, rock, funk, disco i pop.

Natomiast późnym wieczorem uczestnicy uroczystości bawili się przy muzyce zespołu Quat-tro.

555